2.07.2014

Rozdział 22

         Właśnie dojechaliśmy do restauracji, w której zamówiłam stolik dla mojej siostry i Chaza.
         Musiałam coś zrobić, aby do siebie wrócili skoro rozstali się przez mój wypadek.
         Zostawiłam tam samych chłopaków, a sama pojechałam do domu po Caitlin. Było już po dwudziestej, więc wszyscy zaczęli się o mnie niepokoić.
         − Mała, gdzie byłaś? Martwiłam się o Ciebie. – Powiedziała Cait.
         − Sorry siostrzyczko, ale miałam coś do załatwienia. A teraz proszę Cię zbierz się szybko, bo mam dla Ciebie niespodziankę. – Powiedziałam tajemniczym tonem.
         Dziesięć minut później moja siostra wróciła przebrana w czarne legginsy i cekinową czarną tunikę. Do tego ubrała kozaki z ćwiekami i czarny płaszczyk sięgający połowy uda.
         Zabrałam nią do swojego samochodu i ruszyłyśmy do restauracji. Moja siostra ciągle się mnie dopytywała, dokąd jedziemy, lecz ja chciałam, aby pozostało to dla niej niespodzianką.
         Po niedługim czasie dojechaliśmy na miejsce. Justin czekał na nas przed restauracją. Gdy do niego doszłyśmy szeroko się uśmiechnął i mocno mnie przytulił do siebie.
         − Wszystko już przygotowane. Cait może iść do środka. A my mała idziemy na spacer. Cait, gdy będziesz chciała wracać to daj nam znać. – Powiedział mój ukochany.
         Czekaliśmy, aż moja siostra wejdzie do środka, a później sami poszliśmy na spacer. W pewnym momencie mój ukochany złapał mnie za rękę i splótł nasze palce razem.
         Po długiej drodze usiedliśmy na ławce w parku. Justin objął mnie ramieniem i musnął lekko mój policzek.
         − Kochanie musimy poważnie porozmawiać. – Powiedział niepewnie mój ukochany.
         Justin dłonią rozmasował swój kark i przeczesał idealnie ułożone na żelu włosy. Zaczęłam się zastanawiać, czy on przypadkowo nie chce ze mną zerwać i przestraszyłam się tego, co miało za chwilę nastąpić.
         Mój ukochany widział moje wahanie i pocieszycielsko uśmiechnął się do mnie, po czym namiętnie wpił się w moje usta i posadził mnie na swoich kolanach.
         − Amy kocham Cię. Kocham Cię najbardziej na świecie, ale za kilka dni muszę wyjechać do LA. Kochanie za chwilę zaczną się twoje ferie, prawda? – Spytał z nadzieją w głosie.
         − Tak od następnego tygodnia mam ferie, ale co to ma wspólnego z tym, o czym chcesz ze mną porozmawiać. – Spytałam zdezorientowana.
         − Maleńka chciałbym abyś razem z Chrisem i Cait wystąpiła w moim najnowszym teledysku do Looking For You. – Powiedział proszącym tonem.
         Nie wierzyłam własnym uszom. Nie wiedziałam, co mam powiedzieć. Z jednej strony chciałam wystąpić w jego teledysku, zaś z drugiej nie chciałam się ujawniać w jego życiu do momentu zakończenia mojego technikum w Polsce.
         − Zgoda niech Ci będzie wystąpię, ale Justin ja się boję tego, co będzie, jak wrócę do Polski po nagraniu tego teledysku. – Powiedziałam wtulając twarz w jego klatkę piersiową.
         − Kochanie wiem, że się boisz, ale obiecuję, że nie ważne, co by się później działo ja zawsze będę przy Tobie, bo jesteś moim największym skarbem. – Wyszeptał w moje włosy.

~ Caitlin ~

         Amelia i Justin zostawili mnie samą przed restauracją i gdzieś poszli. Głęboko odetchnęłam zanim weszłam do jej środka.
         Przy jednym ze stolików czekał na mnie Chaz. Nie chwila ja mam jakieś przywidzenia. A może i nie? Czyżby moja młodsza siostra i jej chłopak zrobili to specjalnie?
         Nie ważne podeszłam do stolika i przywitałam się ze swoim przyjacielem. Chłopak wstał i odsunął lekko moje krzesło, po czym dosunął je do stolika, gdy już na nim usiadłam.
         − Cait wyglądasz pięknie. – Powiedział chłopak.
         Nagle poczułam się tak, jak jeszcze kilka lat temu, gdy byliśmy parą. Brakowało mi Chaza, ale nie umiałam mu tak po prostu o tym powiedzieć. Nie wiedziałam, od czego mam zacząć. Z opresji wyciągnął mnie Chaz, który rozpoczął temat.
         − Caitlin tęsknię za Tobą, tęsknię za Nami, tęsknię za tym co Nas łączyło. Wiem, że coś ustaliliśmy, ale ja tak po prostu nie potrafię tego wszystkiego skreślić. Byłaś i jesteś dla mnie wyjątkowa. Kocham Cię i Cait proszę daj Nam jeszcze jedną szansę. Teraz, gdy Amelia zna już prawdę możemy znów być razem tylko się zgódź. – Powiedział proszącym tonem Chaz.
         Tym wyznaniem bardzo mnie zaskoczył. Pozytywnie zaskoczył. Nie umiałam z siebie wydusić, ani słowa, po prostu do niego podeszłam, usiadłam na jego kolanach i wpiłam się w jego usta, na co Chaz od razu odwzajemnił pocałunek.

Po przeczytaniu skomentuj

Dobrze Amy zrobiła doprowadzając do powrotu Caitlin i Chaza do siebie?
A może nie powinna była godzić się na występ w teledysku swojego chłopaka?

Życzę przyjemnego czytania  :)

1 komentarz:

  1. Cudny rozdział :) Ja na miejscu Amy miała bym w duszy ludzi ze szkoły i wystąpiła w teledysku :) z resztą kto by nie chciał :)

    OdpowiedzUsuń