17.11.2014

Rozdział II

~ Justin ~

         Rano wstałem pierwszy. Moja księżniczka jeszcze spała. Nadal w to nie mogę uwierzyć, że za tydzień moja ukochana zostanie Panią Bieber. Nachyliłem się nad nią i musnąłem lekko jej policzek. Amelia przeciągnęła się na łóżku i uśmiechnęła się do mnie.
         - Dzień dobry kicia. – Wymruczałem jej do ucha.
         - Hej kocie. Idziemy na śniadanie? – Spytała uśmiechając się do mnie szeroko.
         - Ja bym zjadł Ciebie na śniadanie. – Powiedziałem przygryzając dolną wargę.
         Dziewczyna się zaśmiała, ale mocno wtuliła się we mnie i musnęła moje usta.
         - Kochanie po ślubie. Ten tydzień wytrzymasz. – Powiedziała z uśmiechem.
         No właśnie do tego czy wytrzymam nie byłem pewny, bo mnie podniecało samo patrzenie na nią.
         Moja ukochana wstała z łóżka i wyciągnęła rękę w moją stronę. Od razu nią chwyciłem i zbiegliśmy na dół. Z Amelią zaczęliśmy piec tosty na śniadanie. Gdy zjedliśmy śniadanie poszliśmy na górę.
         Podszedłem do swojej torby i wyciągnąłem z niej ubrania. Założyłem:
         Wtedy podeszła do mnie moja narzeczona i mocno mnie przytuliła, na co ja od razu mocno objąłem nią swoimi ramionami.
         - Wolę Ciebie bez tego całego żelu na włosach. – Powiedziała wtulając twarz w moje ciało.
         Uśmiechnąłem się szeroko na jej słowa i przyciągnąłem nią bliżej siebie.

~ Amelia ~

         Po śniadaniu poszłam na górę razem z Justinem. Podeszłam do swojej szafy. Zaczęłam wybierać ubrania na zakończenie roku szkolnego. W końcu coś wybrałam. Weszłam z ubraniami do łazienki. Zrobiłam sobie delikatny makijaż i założyłam:
         Wyszłam z łazienki i przytuliłam się do swojego narzeczonego. Po chwili Bieber odsunął się ode mnie i zlustrował mnie wzrokiem.
         - Kochanie wyglądasz pięknie. – Wymruczał mi do ucha.
         Złapałam go za rękę i ruszyliśmy w kierunku mojego samochodu. Nie chciałam sama iść na koniec roku szkolnego, dlatego zabrałam ze sobą swojego ukochanego.
         W szkole od razu wpadła na mnie Karolina. Muszę powiedzieć, że od czasu incydentu z Christianem nasze stosunki się znacznie pogorszyły, ale przecież moja przyjaciółka wiedziała, że nie pozwolę jej zranić mojego brata.
         - Amy odstawiłaś się tak, dlatego że twój kochaś tu jest? – Spytała z cynicznym uśmiechem na twarzy.
         - Karola to już chyba nie twój interes, z jakiego powodu ubrałam się tak a nie inaczej. Po za tym cieszę się, że od września nie będę musiała Cię już oglądać. – Powiedziałam z uśmiechem.
         Wtedy podszedł do mnie Dominik i przytulił po przyjacielsku. Później podszedł do Justina uścisnęli się po męsku. Zaśmiałam się na ten widok.
         Nagle zaczęłam się zastanawiać, czy Selena też będzie na naszym ślubie. Szczerze to nic nie miałam do niej a nawet zabolało mnie to, jak zachowała się podczas naszego pierwszego spotkania, bo byłam jej fanką. Sądziłam, że będziemy mogły się zaprzyjaźnić, a ona zrobiła wtedy scenę i stwierdziła, że zniszczy karierę mojego ukochanego. Na razie nie udało jej się tego dokonać, co bardzo mnie cieszyło.
         Odebrałam swoje świadectwo i pożegnałam się z klasą, bo miałam wrócić do Polski dopiero w maju, aby napisać maturę.
         Chwilę później byliśmy z Justinem w drodze powrotnej do domu.
Po przeczytaniu skomentuj :)

Czy Selena zjawi się na ślubie swojego byłego chłopaka?
Czy Gomez zmieni nastawienie, co do nowego związku Justina?
Czy dziewczyny się zaprzyjaźnią?
Co było powodem takiego zachowania panny Gomez na pierwszym spotkaniu dziewczyn?

Czy ktoś zakłuci ślubną ceremonię Biebera i jego narzeczonej?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz