14.06.2014

Rozdział 11


~ Justin ~

         Właśnie miałem odpowiedzieć na pytania Amelii, gdy zadzwonił jej telefon. Miałem nadzieję, że odbierze, jednak ona odrzuciła połączenie. Chwilę później zadzwonił mój telefon. Gdy zobaczyłem, że dzwoni Beadles lekko się skrzywiłem.
         − Jest z Tobą Amy? Wiem, że miałeś dziś koncert w jej szkolę, więc nie rób ze mnie debila tylko odpowiedz normalnie. – Powiedział wściekły.
         Wiedziałem, że się wścieknie, jeśli się dowie, że spotkałem się z jego siostrą, ale miałem to gdzieś. Naprawdę chciałem, żeby Amelia poznała w końcu prawdę. Chciałem pomóc jej odzyskać pamięć, jeśli jej bliscy nie chcieli tego zrobić.
         − Może i jest. A co Ci do tego? – Powiedziałem z cwanym uśmiechem na twarzy.
         − Bieber ona w tej chwili ma przyjechać do wujka. A ty razem z nią, bo chyba muszę sobie z Tobą poważnie pogadać. – Powiedział złowrogim tonem.
         Jeśli ten człowiek myślał, że mnie przestraszy to się grubo, ale to bardzo grubo mylił. Rozłączyłem się i skierowałem swój wzrok na Amelię.
         − Musimy się zbierać, a mnie czeka długa rozmowa z twoim bratem. – Powiedziałem spoglądając w jej oczy.
         Dziewczyna się zasmuciła i spuściła wzrok na dół. Wiem, że ona nie chce się z nimi widzieć i nią doskonalę rozumiem. Na jej miejscu pewnie zareagowałbym bardzo podobnie. Jednak bez żadnych protestów wstała i założyła swój płaszczyk. Później kłóciliśmy się o to, kto ma zapłacić rachunek, bo oczywiście ona chciała zapłacić za siebie. Jednak ja i tak postawiłem na swoim. Poszedłem do kasy i dokonałem zapłaty.
         Później wyszliśmy z kawiarni i wsiedliśmy do naszych samochodów. Pojechałem za nią, aby nie zgubić się w tym mieście i dziesięć minut później byliśmy już w jej domu.

~ Christian ~

         Kurwa, niech tutaj tylko Bieber przyjedzie. Czy do niego nie dociera, że ma się trzymać z daleka od mojej siostry?
         Już i tak wystarczająco nią skrzywdził. To jego wina, że Amy teraz niczego nie pamięta. Nie pozwolę na to, żeby ten palant znów nią zranił.
         Nagle otworzyły się drzwi do domu mojej cioci, przez które weszli radośnie Amelia i Justin.

~ Amelia ~

         Justin oznajmił, że musimy jechać do mojej cioci. Nie chciałam tam jechać. Nie miałam zamiaru oglądać ich wszystkich.
         Zdradzili mnie. Pięć lat mnie oszukiwali. Nigdy im tego ni wybaczę. Jak oni mogli mi to zrobić?
         Justin jechał za mną swoim autem. Po dziesięciu minutach dojechaliśmy do domu mojej cioci. Dziwnie mi tak było nią teraz nazwać. W końcu tyle czasu była dla mnie, jak matka.
         Gdy z Jusem wyszliśmy z samochodów zaczęliśmy się wygłupiać popychając się na podjeździe, przez co do domu weszliśmy z szerokimi uśmiechami na twarzach.
         Od razu skierowałam swoje kroki do pokoju. Nie chciałam się z nikim widzieć. Chciałam w spokoju porozmawiać z Justinem. Niestety drogę do mojego pokoju zagrodził nam Christian.
         − Amy nigdzie tak łatwo nie pójdziecie. Mama chce z Tobą porozmawiać. – Powiedział Chris.
         − To wytłumacz jej, że ja nie chcę rozmawiać z nią. – Powiedziałam głosem pełnym jadu i wyminęłam Beadlesa biegnąc prosto do swojego pokoju.
         Widziałam, że Jus chce pójść za mną, ale Chris go zatrzymał i zaprowadził do całkiem innego pokoju. Po chwili do mojego pokoju przyszedł Christian i rzucił we mnie jakimś zeszytem zamkniętym na zamek z kodem. Skąd miałam znać do niego kod? Spróbowałam wpisać rok swojego urodzenia, jednak to nie zadziałało. Udało mi się go dopiero otworzyć, gdy wpisałam rok urodzenia Caitlin.
         Zaczęłam przeglądać zeszyt. Wyglądało to tak, jakbym czytała pamiętnik. Jednak nie miałam pojęcia, do kogo on należał, chociaż pismo było bardzo podobne do mojego.
         Nagle natknęłam się na datę 31.12.2009 r. Zaciekawiła mnie ta data, bo od początku zeszytu pierwszy raz pojawiło się w nim imię Justin.
         Drogi pamiętniku dziś mój młodszy brat przyszedł do domu z nowym kolegą. Podobno przeprowadził się do naszego miasta, aż z Kanady.  Z Cait spędziłyśmy cały dzień z skateparku, gdzie chłopcy przez cały czas popisywali się przed nami. Muszę to przyznać, Justin świetnie jeździ na desce, a do tego ma niezłe ciało. Mam nadzieję, że to nie jest jeszcze moje ostatnie spotkanie z Bieberem.
         Czyżby ten jeden mały pamiętnik mógł mi opowiedzieć całą moją i Justina historię? Z zamyślenia wyrwał mnie Jus, który właśnie wszedł do mojego pokoju.

~ Justin ~

         Amy poszła wściekła do pokoju. Już chciałem pójść za nią, kiedy zatrzymał mnie Beadles i zaciągnął do pokoju po drugiej stronie korytarza.
         Gdy usiadłem na łóżku Chris wyszedł na chwilę zabierając ze sobą zeszyt. Po chwili wrócił i spojrzał na mnie wściekłym spojrzeniem.
         − Nie dociera do Ciebie, że masz się trzymać od niej z daleka? Od początku wiedziałem, że nic dobrego z waszego związku nie wyjdzie. Dlatego trzymaj się od niej z daleka. Nie pozwolę, żeby znów cierpiała przez Ciebie. – Powiedział Chris stojąc nade mną.
         Wstałem z łóżka, na którym siedziałem i spojrzałem w oczy swojego przyjaciela.
         − Stary nie będziesz decydował o jej uczuciach. Jeśli ona mi sama powie, że mnie nie chce to dopiero wtedy dam spokój, ale tak to będę o nią walczyć. Taka dziewczyna, jak Amy trafia się raz na milion. Poza tym to ona jest wściekła na was wszystkich za te wszystkie kłamstwa. Ona wie o wypadku. – Powiedziałem poważnym tonem i wyszedłem z pokoju zostawiając Beadlesa samego.
         Za sobą jeszcze usłyszałem, jak Chris uderza ręką o jakąś szafkę ze wściekłości. Wszedłem do pokoju Amy, a dziewczyna od razu uśmiechnęła się na mój widok.
__________________________________________________________________
Po przeczytaniu skomentuj

Czy Amelia da szansę Justinowi?
Czego dowie się po rozmowie z Justinem?
Czy Christian w końcu zrozumie, że krzywdzi siostrę i przyjaciela?
Czego jeszcze Amelia może się dowiedzieć z tajemniczego pamiętnika?

Życzę miłego czytania :)

1 komentarz:

  1. mam nadzieje że Amy da szanse Justinowi :) a z pamiętnika zapewne się dowie jaka była szczęśliwa z JB :) czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń