13.06.2014

Rozdział 7


~ Justin ~

         Nie wiem, co Amelia teraz zrobi. Boję się, że będzie na mnie wściekła o to, że ledwo jej nie zabiłem. Tylko, ze to był przecież wypadek.
         Z drugiej strony, gdybym nie zmusił Cait to na pewno nadal by ukrywali prawdę przed Amelią. Kurwa ona ma prawo znać prawdę, a zrobi, co będzie chciała.
         Dowiedziała się, że dawniej byliśmy razem, teraz wiem, że muszę naprawić kilka spraw, ale bardzo bym się cieszył, gdyby między nami znów wszystko było tak, jak dawniej.

~ Christian ~

         Cait pojechała na urodziny do Amelii. Mam nadzieję tylko, że nie zabierze jej na koncert Justina, ani nie powie jej prawdy, bo wtedy będzie już po mnie.

~ Amelia ~

         Wróciłam właśnie do domu z Cait. Do domu? Nie już sama nie wiem. Przez pięć lat byłam oszukiwana przez najbliższych.
         Jak oni mogli mi to zrobić!? Jak mogli mi wmówić, że moi „rodzice” taki naprawdę nimi nie są!?
         Jeszcze ta sprawa z Justinem. Po koncercie powiedział mi, że byliśmy dawniej byliśmy razem, a później prawie z głupoty prawie mnie nie zabił.
         Widziałam w jego oczach ból i strapienie, gdy o tym opowiadał, ale naprawdę nie mam pojęcia, co myśleć o tym wszystkim.
         Całą drogę powrotną milczałam. Ani słowem nie odezwałam się do Caitlin, którą dawniej uważałam za kuzynkę i przyjaciółkę. A tak naprawdę, kim była?
         Była moją starszą siostrą, która mnie zdradziła w momencie, gdy straciłam pamięć. Wszyscy sadzili, że będzie lepiej sama wyjadę do Polski na rehabilitacje. Ale to nie prawda.
         Gdyby moi bliscy byli cały czas przy mnie na pewno wszystko byłoby inaczej. Ale nie oni musieli być mądrzejsi.
         Teraz, gdy poznałam prawdę nie dziwię się, ze moja „ciocia”, która okazała się być moją mamą zachowuje się tak a nie inaczej, gdy jestem u niej.
         Gdy weszłam z Cait do domu od razu pobiegłam na górę do swojego pokoju i zamknęłam drzwi trzaskając nimi za sobą i zamykając je na klucz.
         Położyłam się na łóżko, włączyłam muzykę na telefonie na słuchawkach i zaczęłam płakać w poduszkę. Nie wiem, kiedy zasnęłam z tego wszystkiego.

~ Caitlin ~

         No to się narobiło. Amelia nie zamieniła ze mną słowa odkąd wyszłyśmy z garderoby Biebera.
         Wiem, że to po części moja wina. Pozwoliłam jej tak po prostu odejść pięć lat temu, ale jaki ja miałam wybór. To była decyzja rodziców nie moja.
         Gdy przyjechałyśmy do domu cioci i wujka Amy od razu pobiegła do swojego pokoju zatrzaskując za sobą drzwi.
         Usiadłam zrezygnowana w salonie i skryłam twarz w dłoniach, po czym zaczęłam płakać.
         − Cait pokłóciłyście się? – Spytał mój wujek, który usiadł obok mnie na sofie.
         Pokręciłam przecząco głową i spojrzałam na niego przez łzy.
         − Wujek gorzej. Ona poznała prawdę. Teraz się do mnie nie odzywa. Jak mam to naprawić? – Mówiłam przez łzy.
         Mój wujek przez chwilę wpatrywał się we mnie lustrując moją twarz wzrokiem.
         − Cait musisz jej dać trochę czasu, żeby to wszystko sobie poukładała. A teraz lepiej zadzwoń do rodziców i im wszystko opowiedz, tylko najpierw się uspokój. – Polecił mój wujek.
         Skinęłam lekko głową i wstałam z sofy. Skierowałam się do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i wyciągnęłam z torebki swój telefon. Wybrałam numer od mamy, która odebrała praktycznie od razu.
         − Kochanie wszystko w porządku? Jak Amy się czuje? – Pytała zdenerwowana.
         Długo się nie odzywałam. Jednak po chwili wzięłam głęboki oddech i opowiedziałam jej całą historię.
         − Jak ona na to zareagowała? – Spytała mama zdławionym tonem.
         − Przez całą drogę ze mną nie rozmawiała, a teraz zamknęła się w pokoju i nie wychodzi z niego. – Odparłam przygnębiona. – Przepraszam. – Wyszeptałam przez łzy.
         − Cait nie masz, za co przepraszać. Obie wiemy, że Chris by tego nigdy nie załatwił. Dobrze, że Justin zrobił skłaniając Ciebie do wyznania jej prawdy. Jutro wsiądziemy w samolot i przylecimy tam. Muszę porozmawiać z Amelią. – Powiedziała i się rozłączyłyśmy.
___________________________________________________________________
Po przeczytaniu skomentuj :)

Czy Amelia dobrze postępuje nie rozmawiając z nikim?
Czy prawdziwa matka Amelii wszystko jej wytłumacz?
Co Christian zrobi, gdy dowie się, że Amelia zna prawdę?
Nadal będzie chciał nią chronić przed Justinem?
A może Justin i Amelia znajdą szczęście będąc razem?
Czy Amelia zdoła to wszystko wybaczyć swoim bliskim?

Życzę miłego czytania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz