12.09.2014

Rozdział 35


~ Justin ~

         Minęło dopiero kilka dni, jak moja dziewczyna wyjechała z LA, a ja już odchodzę od zmysłów.
         Szkoda, że nie mogę wymyśleć nic, aby święta spędzić w jej towarzystwie.
         Niestety wiem, że moja rodzina nie przystanie na taki układ, żeby mogło mnie zabraknąć na święta u nich.
         Wtedy postanowiłem zadzwonić do swojej kochanej Amelii. Bałem się tylko, że mogę nią obudzić, bo nie umiałem się przyzwyczaić do tej zmiany czasu.

~ Amelia ~

         Właśnie skończyłam pakować się do szkoły, gdy zadzwonił mój telefon. Zanim spojrzałam na wyświetlacz wiedziałam już, że to był Justin. Od razu odebrałam połączenie.
         − Cześć skarbie. Co tam u Ciebie? – Spytałam w uśmiechem siadając na swoim łóżku.
         − Hej księżniczko. Zastanawiam się, czy masz plany na weekend. – Powiedział tajemniczym tonem mój chłopak.
         − Nie Jus. Nie mam planów. A teraz sorry muszę kończyć, bo zbieram się do szkoły. Pogadamy później. Kocham Cię. – Powiedziałam lekko przybitym tonem.
         Nic na to nie poradzę, że tęsknię za nim. W końcu to jemu oddałam swoje serce.
         − Dobrze księżniczko. To powodzenia w szkole. Ja też idę już spać. Dam Ci znać jak wstanę. – Powiedział radośnie, po czym się rozłączyliśmy.
         Ubrałam białą tunikę w panterkę na długi rękaw, czarne rurki ze wstawkami skórzanymi oraz czarne buty na wysokim obcasie.
         Wzięłam swoją torbę i zeszłam na dół, gdzie zaczęłam przyrządzać sobie śniadanie. Wtedy zaczęłam myśleć nad rozmowami z dwoma ważnymi dla mnie dawniej i teraz osobami.
         Przed moim wyjazdem z Polski przed trasą koncertową z Jusem chciałam to wszystko załatwić.
         Nie mogłam opuścić Polski z myślą, że nie spróbowałam wszystkiego naprawić.
         Gdy skończyłam pakować drugie śniadanie do torebki wyszłam z domu i wsiadając do samochodu ruszyłam po swoją przyjaciółkę. Karola czekała już na mnie przed swoim domem i wsiadła do pojazdu, gdy tylko zaparkowałam.
         − Karola muszę wiedzieć. Chris znaczy dla Ciebie więcej niż twoi poprzedni faceci? – Spytałam retorycznie, bo i tak znałam odpowiedź.
         Moja przyjaciółka nic mi nie odpowiedziała tylko odwróciła ode mnie głowę. Wtedy już wiedziałam, że mój brat nic dla niej nie znaczy, a ja muszę zrobić wszystko, aby Beadles odkochał się w niej.
         Gdy dojechałyśmy do szkoły wyszłyśmy z samochodu w milczeniu. Nie chciałam się z nią kłócić, ale wiedziałam, że moja przyjaciółka nie może skrzywdzić mojego brata.
         Wchodząc do szkoły od razu zobaczyłam Bartka i jego świtę, ale moją uwagę przykuła inna osoba z jego otoczenia. Mianowicie był to Dominik, czyli mój dawny przyjaciel, którego Karola potraktowała tak a nie inaczej.
         Dominik spojrzał na mnie z wyrzutem. Dobrze wiedziałam, że ciągle ma mi ciągle za złe fakt, że przyjaźnię się z Karoliną po tym wszystkim.
         − Co zrobiłaś, że wystąpiłaś w teledysku Biebera? Wskoczyłaś mu do łóżka? – Zaczął się śmiać Szymon.
         − Nie ważne, co zrobiłam. – Wycedziłam w jego stronę. – Dominik musimy poważnie porozmawiać. W cztery oczy. – Podkreśliłam, żeby jego koledzy nie poszli za nami.
         Dominik niechętnie wstał z ławki i wyszliśmy przed szkołę. Usiadłam na schodach, a Domi usiadł obok mnie.
         − Dlaczego między nami nie może być tak, jak dwa lata temu? Wiem, że Karola Ciebie skrzywdziła, ale ja nie chcę ostatniego półrocza spędzić na ciągłym myśleniu, co by się mogło stać, gdyby wszystko potoczyło się inaczej. – Powiedziałam prawie z płaczem.
         − Jak chcesz coś zmienić skoro ciągle przyjaźnisz się z Karoliną? Dobrze wiesz, że po tym wszystkim ja nie chcę mieć z nią nic wspólnego. – Powiedział Dominik siadając obok mnie.
         − Domi wiem, że Karola Cię skrzywdziła, ale zrozum ja za kilka miesięcy wyjeżdżam stąd i wrócę dopiero na maturę. Nie chcę się wiecznie z Tobą kłócić. A przecież nie musimy w tym samym czasie widywać się z Karoliną zwłaszcza, że ona znalazła sobie teraz nową ofiarę i muszę nią powstrzymać. – Powiedziałam unikając jego wzroku.
         − Jaką ofiarę? – Spytał zdezorientowany Dominik.
         Głośno westchnęłam i opowiedziałam mu o tym, że kilka tygodni dowiedziałam się, że mam rodzeństwo i że Christian jest teraz jej nową ofiarą.
         Dominik na szczęście zrozumiał moją sytuację i zgodził mi się pomóc rozwiązać ten problem.
         Wtedy wiedziałam, że na pewno niebawem nasza przyjaźń będzie równie silna, jak kiedyś.
_____________________________________________________________
Po przeczytaniu skomentuj

Czy Domonik i Amelia znów zaczną się przyjaźnić?
Czy Christian w porę pozna się na Karolinie?
Co Justin planuje na weekend?

Niestety powoli zbliżamy się do końca pierwszej części, ale nie martwcie się :)
To jeszcze trochę potrwa nim dojdziemy do końca pierwszej części.
Część druga również pojawi się pod tym adresem :)

Życzę miłego czytania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz