~ Amelia ~
Nie wierzę w to, że to już koniec ferii
i znów muszę wracać do Polski. Jednak wiem, że za kilka tygodni Cait i Chris
przyjadą do mnie na święta, więc będę mogła spędzić więcej czasu ze swoim
rodzeństwem.
Żałuję tylko, że Justin nie może z nimi
się zjawić, bo wyjeżdża wtedy do Kanady. Będę za nim tęsknić i to bardzo.
Rano,
gdy się obudziłam zobaczyłam smutnego Justina obok siebie na łóżku. Było to
naprawdę dziwne, bo ostatnio po namiętnej nocy obudził się pogodny a teraz był
smutny.
− Kochanie, co się dzieje? – Spytałam
zmartwiona przytulając się mocniej do swojego ukochanego.
Justin spojrzał na mnie i uśmiechnął
się smutno przeczesując dłonią moje włosy.
− Nic kotku. Po prostu ja już zaczynam
tęsknić za Tobą, choć jeszcze nie wyjechałaś. – Powiedział smutnym tonem Biebs.
− Justy nie smuć się. Ja też będę
tęsknić, ale dobrze wiesz, że muszę wyjechać. Mam jeszcze szkołę, ale obiecuję,
że niedługo będziemy już razem na dłużej. Zgoda? – Odparłam tajemniczym tonem.
− Zgoda. A teraz chodź idziemy się
ubrać, bo za niedługo musisz być na lotnisku. – Powiedział smutny Justin.
Musnęłam lekko jego usta i pobiegłam do
drugiego pokoju, gdzie ubrałam na siebie spódniczkę w panterkę sięgającą połowy
uda, bluzkę w panterkę bez ramiączek oraz sandały na szpilce w panterkę.
Gdy weszłam do Jusa pokoju mój chłopak
kończył zakładać bluzkę. Miał na sobie szarą bluzkę na długi rękaw, której
rękawy podwinął do łokci, ciemnogranatowe jeansy oraz białe supra. Włosy, jak
zwykle postawił na żelu.
Cicho podeszłam do Biebera i przytuliłam
go od tyłu. Mój ukochany szybko się obrócił w moją stronę i namiętnie mnie
pocałował.
− Gotowa? – Spytał uśmiechając się do
mnie.
W odpowiedzi skinęłam głową. Biebs
poszedł po moje torby i pomógł mi je znieść na dół. Później wsiedliśmy do
chromowego Fikser Karmara i ruszyliśmy w stronę lotniska.
Justin zaparkował na podziemnym
parkingu i ruszyliśmy w stronę odpraw. Gdy miałam już przejść przez bramki
pożegnałam się ze swoim chłopakiem. Lecz Biebs nie odpuścił sobie i musiał mnie
namiętnie pocałować.
Później weszłam przez bramki i
pomachałam do swojego ukochanego, a do oczu zaczęły zbierać mi się łzy.
Niedługo później mogłam już wejść na
pokład samolotu. Gdy zajęłam swoje miejsce w samolocie rozkleiłam się i dałam
upust swoim emocjom.
Przed podejściem do lądowania poszłam
się przebrać, bo w Polsce panowała zima. Założyłam ciemne jeansy z białym
cieniem oraz sweterkowa tunikę na długi rękaw z opadającym z ramienia rękawem
oraz ściągaczami na biodrach oraz od łokci do nadgarstków. Do tego ubrałam szeroki
brązowy skórzany pasek.
Gdy wróciłam na swoje miejsce podeszliśmy
do lądowania. Po wyjściu z samolotu udałam się w stronę wyjścia, gdzie czekał
na mnie mój wujek, którego dawniej uważałam za tatę.
Przywitałam się z nim mocno się do
niego przytulając. Wujek pomógł mi zabrać moje bagaże, po czym wsiedliśmy do
samochodu i ruszyliśmy w stronę domu.
Dwie godziny później dojechaliśmy na
miejsce. Po wejściu do swojego pokoju od razu włączyłam swój telefon i
zadzwoniłam do Biebera. Chłopak odebrał praktycznie od razu.
- Cześć księżniczko. Co tam? – Spytał pogodnym tonem mój
ukochany.
- Hej kocie. Dopiero weszłam do domu. Wiesz, że już
tęsknię? – Powiedziałam ze smutkiem w głosie.
- Wiem kruszynko. Też tęsknię, ale wytrzymamy te kilka
tygodni, bo na długi weekend zabieram Cię na wycieczkę, zgoda? – Powiedział
wesołym tonem.
- Zgoda, a mam się bać? – Spytał żartobliwie.
- Nie. Nie musisz się bać. Kochanie połóż się już spać, bo
miałaś za sobą długą podróż, a jutro musisz iść do szkoły. Porozmawiamy jutro
przez skayp’a, co Ty na to? – Powiedział proszącym tonem mój skarb.
Justin miał rację powinnam się wyspać,
aby jutro bez problemu wstać do szkoły.
- Zgoda. Pozdrów ode mnie Cait, Chrisa i Chaza, jak
będziesz się z nimi widział. Kocham Cię i do zobaczenia jutro na skayp’ie. –
Powiedziałam czułym tonem, po czym się rozłączyłam.
Poszłam do łazienki. Wzięłam gorący
prysznic. Ubrałam czarne krótkie spodenki oraz bluzkę w panterkę na
ramiączkach, po czym położyłam się spać.
Po
przeczytaniu skomentuj
Co stanie się
w szkole?
Dlaczego
Justin chciał, aby Amy poszła już spać?
Czy Karolina
odpuści sobie Chrisa?
Wiem, że dawno nie było rozdziału,
ale w ostatnim czasie nie miałam na to czasu.
Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie i
wybaczycie mi to opóźnienie.
Od teraz mam nadzieję, że rozdziały
będą pojawiać się regularnie, choć mam bardzo napięty grafik.
Życzę miłego czytania : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz