~ Justin ~
Postanowiłem zrobić niespodziankę
swojej dziewczynie i odwiedzić nią w Polsce zabierając nią przy okazji na myły
weekendowy wypad tylko we dwoje.
Cieszyłem się bardzo, bo bardzo za nią
tęskniłem i wiedziałem, że długo bez niej nie wytrzymam.
Gdy doleciałem na miejsce wypożyczyłem
samochód i ruszyłem prosto pod szkołę mojej księżniczki.
Wszedłem do budynku i spojrzałem na
planie, gdzie teraz ma lekcje miłość mojego życia. Gdy znalazłem odpowiednią
salę usiadłem na ławce i czekałem cierpliwie, aż skończą się jej lekcje.
Jednak zaczęło mi się nudzić, więc
napisałem smsa do Amy z nadzieją, że moja królewna odpisze.
~ Amy ~
Po rozmowie z Dominikiem poczułam się
pewniej. Wiedziałam, że teraz wszystko potoczy się inaczej. A Karola nie będzie
w tanie skrzywdzić tak boleśnie Chrisa, jak zrobiła to Dominikowi.
Jednak cały czas tęskniłam za swoim
kochanym Justinem. To z nim chciałam spędzić resztę swojego życia i bardzo mi
go brakowało.
Chciałam, aby ten dzień się już
skończył. Chciałam wrócić do domu i położyć się do łóżku, gdzie zapomnę o całym
świecie i będę rozmawiać z Jusem przez skaypa.
Niestety nasza wspaniała dyrektorka
wymyśliła, że moja klasa w poniedziałki kończy lekcje dopiero o 15: 15.
Podczas ostatniej lekcji już na niczym
nie mogłam się skoncentrować. Miałam akurat angielki, gdy nagle w kieszeni
poczułam wibracje mojego telefonu. Dyskretnie wyjęłam telefon i włożyłam go do
piórnika.
Odblokowałam ekran i zobaczyłam, że mam
nieodebraną wiadomość od mojego księcia.
Od
Justin:
Hej
królewno. Kiedy kończysz lekcje?
Uśmiechnęłam się sama do siebie i
przewróciłam oczami, co nie uszło uwadze mojej nauczycielki.
− Amelia widzę, że coś Cię bawi i mam
nadzieję, że to nie jest związane z lekcją angielskiego. – Powiedziała kobieta.
Uśmiechnęłam się do niej cynicznie i
odpowiedziałam, że to na pewno nie ma nic wspólnego z jej lekcją.
Po czym znów wbiłam wzrok w swój
piórnik i zaczęłam odpisywać na smsa swojemu chłopakowi dyskretnie spoglądając
na zegarek.
Do
Justin:
Kończę
za pięć minut. Mam nadzieję, że jak wrócę do domu to porozmawiamy przez skaypa.
Dokładnie pięć minut później zadzwonił
dzwonek na przerwę, co dla mnie oznaczało koniec lekcji, tak jak dla kolegów z
mojej grupy językowej z równoległej klasy.
Wyszła pierwsza z klasy, bo chciałam,
jak najszybciej dotrzeć do domu.
Jednak, gdy tylko zza drzwi ktoś złapał
mnie za rękę i mocno przyciągnął do siebie.
Od razu twarz schowałam w umięśnionej
klatce piersiowej chłopaka i zaczęłam wąchać jego cudowne perfumy. Wtedy łzy
zaczęły mi się zbierać do oczu. Tak bardzo go kocham. Podniosłam lekko na niego
wzrok i uśmiechnęłam się szeroko.
Nie spodziewałam się go tutaj spotkać.
Miał przecież razem z Codym nagrywać nową piosenkę.
Mimowolnie łzy zaczęły spływać po moich
polikach, na co znów wtuliłam się w klatkę piersiową Justina i dałam upust
swoim emocjom.
Biebs przytulił mnie mocno do siebie i
gładził dłońmi moje plecy czekając, aż się uspokoję. Nie mówił nic. Cierpliwie
czekał.
Gdy podniosłam swój wzrok z powrotem na
niego, a Justin ujął moją twarz w swoje dłonie i złożył czuły pocałunek na
moich ustach.
− Kocham Cię piękna. – Wyszeptał mi do
ucha mój ukochany.
Wspięłam się lekko na palce i lekko
musnęłam jego słodkie malinowe usta.
− Też Cię kocham Justin. – Powiedziałam
odsuwając się lekko od niego.
Złapałam Jusa za rękę i wyszliśmy z
mojej szkoły. Dopiero teraz zauważyłam, że cała moja grupa z angielskiego stała
i patrzyła na całe zajście z Bieberem.
Nie lubiłam być w centrum
zainteresowania, więc zrobiłam się cała czerwona, na co mój ukochany cicho się
zaśmiał i objął mnie ramieniem w pasie.
− Królewno zacznij się przyzwyczajać,
bo niebawem już cały świat się dowie, że jesteś moja. – Wymruczał mi do ucha
rozbawiony Bieber.
− Zamknij się! – Powiedziałam speszona
i przyspieszyłam kroku uciekając przed ciekawskimi spojrzeniami ludzi z mojej
szkoły zostawiając za sobą zdezorientowanego Justina.
Chwilę później usłyszałam, jak ktoś za
mną biegnie. Gdy się odwróciłam, zobaczyłam Justina i Dominika biegnących za
mną.
Gdy tylko mnie dogonili Jus mocno objął
mnie w pasie i musnął mój policzek, a Dominik spojrzał na nas zdziwiony.
− Skąd się znacie? – Spytał mój
przyjaciel.
− Dominik to nie jest miejsce na taką
rozmowę. Możesz przyjechać dziś do mnie? Wszystko Ci opowiem. – Poprosiłam.
Chłopak skinął głową a ja z Bieberem
wsiedliśmy do samochodów i ruszyliśmy w stronę domu mojego wujka.
Gdy weszliśmy do środka Bieber
przywitał się z moimi bliskimi i skierowaliśmy się do mojego pokoju, gdzie od
razu rzuciliśmy się na łóżko.
Mocno przytuliłam się do swojego
chłopaka i musnęłam jego słodkie usta. W tym samym momencie usłyszałam dzwonek
do drzwi.
Kilka minut później do mojego pokoju
wszedł Dominik. Z Jusem od razu usiedliśmy na łóżku. Justin usiadł za mną tak
że siedziałam między jego nogami, a mój ukochany trzymał swoje ręce na moim
brzuchu. Dominik usiadł obok nas i spojrzał na mnie z wyczekiwaniem.
Opowiedziałam mu wtedy całą historię.
Łącznie z tym, co było kilka lat wcześniej zanim doznałam amnezji, której się
nareszcie pozbyłam.
− Justin, kiedy Cait i Chris przyjadą?
– Spytałam opierając się o tors mojego chłopaka.
− Powinni być dziś wieczorem, a co księżniczko? – Spytał z
uśmiechem Bieber.
Nie odpowiedziałam Justinowi, tylko
zwróciłam się do Dominika.
− Dominik zdążysz na jutro wszystko
przyszykować, żeby zdemaskować Karolinę przed moim bratem? – Spytałam z
nadzieją w głosie.
− Postaram się. Dam Ci znać, gdy
wszystko będzie gotowe, ale jesteś pewna, że akcja z Szymkiem zadziała? –
Spytał z niedowierzaniem.
− Jestem pewna. Myślisz, że dlaczego
nią tak do niego ciągnie, mimo że ciągle dostaje od niego kosza. – Powiedziałam
z uśmiechem.
− Dobra Amy ja lecę. Nie będę Wam
przeszkadzał. Bawcie się dobrze. – Powiedział pogodnie Dominik.
Pożegnaliśmy się z moim przyjacielem i
z powrotem położyliśmy się na moim łóżku.
Justin położył się nade mną i zaczął
mnie namiętnie całować. Niestety przerwał nam dzwonek do drzwi.
Po
przeczytaniu skomentuj
Czy Dominik i
Amelia wcielą swój plan w życie?
Czy Chris
zrozumie, że Karolina nie jest dziewczyną dla niego?
Kto
przeszkodził w namiętnej chwili Justinowi i Amelii?
Życzę miłego czytania :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz