27.12.2014

Rozdział VI

Rozdział +18

~ Amelia ~

         Po tańcu z dziadkiem mojego męża przyszedł czas na krojenie tortu weselnego. Stworzonego przez najwybitniejszego cukiernika w Stanach Bartola "Buddy'ego" Valastro. Razem z Justinem ukroiliśmy pierwszy kawałek tortu, którym jak w tradycji ślubnej przystało podzieliliśmy nawzajem się karmiąc.
         Następnie obsługa domu weselnego pokroiła resztę ciasta i rozdała naszym gościom.
         - Moja najwspanialsza księżniczka pod słońcem jest już w końcu moją żoną. Nie mogę w to uwierzyć. – Wymruczał mi do ucha.
         Gdy DJ znów miał włączyć muzykę zobaczyłam, jak mój brat niesie na środek parkietu krzesło. Później podszedł do mnie i zaprowadził mnie na przygotowane miejsce. DJ zapowiedział występ Justina i jego przyjaciół, którzy zatańczyli swój układ.
         Z każdym dniem utrzymuję się w przekonaniu, że związałam się z wariatem, ale za te jego różne nie raz głupie pomysły tak bardzo go kocham.
         Po swoim zakończonym show podszedł do mnie i złożył namiętny pocałunek na moich ustach.
         Wszyscy wróciliśmy do zabawy. Niestety przy takiej ilości gości na naszym weselu mieliśmy z Justinem strasznie mało czasu dla siebie.
         Byłam w szoku, gdy w pewnym momencie Chaz podszedł do DJ’ a i wziął od niego mikrofon. Później poprosił Cait do siebie i zaczął swój monolog.
         − Caitlin Veronica Beadles wiesz, że odkąd Ciebie poznałem stałaś się całym moim światem. Jesteś dla mnie najważniejsza i chcę żebyś zawsze była szczęśliwa. – W tym momencie uklęknął przed moją siostrą i wyciągnął małe czerwone pudełeczko z pierścionkiem. – Cait, czy zgodzisz się zostać moją żoną? – Spytał z nadzieją w głosie.
         Zobaczyłam, jak moja starsza siostra zaczyna płakać. W odpowiedzi skinęła tylko głową, a Somers założył jej pierścionek na rękę i wpił się w jej usta. Wszyscy zaczęli klaskać, a ja się mocno przytuliłam do swojego męża.
         Dwie godziny później skończyła się nasza impreza weselna. Byłam już taka zmęczona, że po wejściu do limuzyny oparłam swoją głowę na ramieniu Justina.
         Chwilę później dojechaliśmy do hotelu, w którym mieliśmy się zatrzymać na noc poślubną. Justin odebrał nasz klucz od pokoju i skierowaliśmy się w wyznaczonym kierunku. Gdy Justin otworzył drzwi wziął mnie na ręce i przeniósł mnie przez próg. Zamknął drzwi kopnięciem i skierował się do naszej sypialni. I położył mnie na łóżku.
         Chwilę później sam leżał obok mnie. Wyciągnął z kieszeni swojego I’Phone i zrobił nam zdjęcie, które od razu dodał na Shots i Instagrama z podpisem: „Najpiękniejszy dzień w moim życiu spędzony z Panią Bieber.”
         Chwilę później mój mąż zaczął mnie namiętnie całować, a ja natychmiast się od niego odsunęłam.
         − Nie tak szybko kocie. Najpierw idę do łazienki zmyć z siebie tą masę makijażu i się przebrać. A Tobie radzę iść do drugiej łazienki. – Powiedziałam pochylając się nad nim i całując jego policzek.
         − Zgoda. Pomóc Ci z tą sukienką? – Spytał z łobuzerskim uśmiechem na twarzy.
         W odpowiedzi szeroko się uśmiechnęłam i wstałam z łóżka. Bieber zrobił to samo i udał się za mną do łazienki. Zabrałam wcześniej torbę przygotowaną przez moją starszą siostrę, którą przygotowała specjalnie na moją noc poślubną. W łazience Justin pomógł mi powyciągać wszystkie wsuwki z włosów i rozpiął zamek mojej sukni ślubnej całując przy tym moje ramiona i szyję.
         − Gotowe księżniczko. – Wymruczał mi nad uchem całując zagłębienie mojej szyi.
         − Dobra kocie a teraz marsz do drugiej łazienki, a ja tutaj zostaję sama. – Powiedziałam muskając jego usta.
         Gdy Bieber wyszedł zamknęłam się na klucz i zajęłam się zmywaniem makijażu. Później wzięłam prysznic, owinęłam się ręcznikiem i zaczęłam suszyć włosy. Gdy moje długie ciemnobrązowe włosy były już suche zajrzałam do torby przygotowanej przez Caitlin i Selenę. To co zobaczyłam mnie przeraziło. Ale cóż nie miałam innego wyjścia i założyłam naszykowany przez nie komplet:
         Gdy weszłam do sypialni Justin leżał w sypialni w samych bokserkach. Mój szlafrok zaczął zsuwać się z lewego ramienia. Justin od razu się podniósł do pozycji siedzącej i szeroko się uśmiechnął.
         Bieber natychmiast znalazł się przy mnie i zaczął mnie namiętnie całować powoli zbliżając się w stronę wielkiego łóżka.
         − Kochanie nie sądziłem, że zobaczę Cię w czymś takim. – Wymruczał mi do ucha, a jego głos przepełniony był pożądaniem. – Jesteś taka seksowna. – Wtedy położył mnie na łóżku a sam usadowił się nade mną i zaczął całować zagłębienie mojej szyi.
         − Za ten strój to chyba musisz podziękować Selenie i mojej siostrze, bo to one mnie pakowały na dzisiejszą noc, a ja nawet nie wiedziałam, co one wkładają do mojej torby. Zresztą dobrze wiesz, że ja sama z siebie nigdy bym czegoś takiego nie założyła. – Zaśmiałam się, gdy palcem przejechał po moim podbrzuszu, bo zawsze mnie to łaskotało.
         − Masz rację mam wielki dług u dziewczyn. – Powiedział pogodnie i wpił się w moje usta.
         Wtedy zaczął powoli ściągać ze mnie kolejne części mojej garderoby, które rzucił obok łóżka. Justin całował każdą część mojego ciała, a ja w pełni oddałam się jego pieszczotom. Moje dłonie ciągle błądziły po jego torsie i plecach.
         Powoli zaczęłam ściągać jego bokserki, które rzuciłam poza łóżko obok moich ubrań. Jerry stał już na baczność i czekał na dalszą zabawę. Justin spojrzał na mnie proszącym wzrokiem, a ja w odpowiedzi zarzuciłam mu dłonie na szyję i przyciągnęłam go do siebie wpijając się w jego usta.
         Chwilę później poczułam, jak Justin delikatnie i powoli wchodzi we mnie. Ani na chwilę Bieber nie przerwał naszego pocałunku. Z początku jego ruchy były delikatne i powolne, jednak z każdą chwilą stawał się coraz bardziej drapieżny. Zaczęłam drapać jego plecy, ale go to bardziej nakręcało.
         W niedługim czasie oboje doszliśmy w tym samym momencie. Gdy Justin wychodził ze mnie wpił się w moje usta, po czym położył się obok mnie i przykrył nas kołdrą. Od razu wtuliłam się w ciało swojego męża.
         − Dziękuję skarbie. To był najpiękniejszy dzień w moim życiu zakończony równie pięknie. Mam nadzieję, że niebawem zostanę tatusiem. – Powiedział kładąc swoją rękę na moim brzuchu.
         − Kocie dla mnie ten dzień był równie piękny. Też chcę mieć już z Tobą dzidziusia, dlatego mam nadzieję, że dzisiaj nam się udało, a jak nie to będziemy próbować do skutku. – Powiedziałam kładąc swoją głowę na jego klatce piersiowej.
         − Shawty idziemy spać. Dobranoc aniele. – Powiedział Justin mocno mnie obejmując.
         − Dobranoc kocie. – Powiedziałam układając wygodnie głowę na jego torsie.
         Wsłuchując się w rytm jego serca momentalnie zasnęłam. Rano obudziło mnie pukanie do drzwi. Justin jeszcze spał, więc delikatnie wyswobodziłam się z jego uścisku. Założyłam na siebie mój wczorajszy strój, który miałam zaraz po kąpieli i szczelnie owinęłam się szlafrokiem.
         Otworzyłam drzwi i zobaczyłam obsługę hotelową z wózkiem ze śniadaniem.
         − Śniadanie zamówione dla państwa Bieber. – Powiedziała dziewczyna mniej więcej w moim wieku.
         W tym samym momencie ze sypialni wyszedł Bieber. Miał na sobie ciemne bokserki od Calvina Kleina oraz czarne spodnie, które założył bardzo nisko.
         Justin podszedł do mnie i mocno mnie przytulił od tyłu. Dziewczyna na jego widok stanęła, jak wryta, ale szybko się otrzęsła.
         − Przyniosłam dla Państwa śniadanie. – Mój mąż łagodnie się uśmiechnął i przepuścił dziewczynę, aby mogła przejechać wózkiem w głąb naszego pokoju.
         Mój ukochany w tym momencie wpił się w moje usta z czułym pocałunkiem na przywitanie.
         Dziewczyna wyszła z naszego pokoju, a my zajęliśmy się spożywaniem posiłku. Później postanowiliśmy się ubrać.
         Poszłam do łazienki, wzięłam prysznic, wysuszyłam włosy i ubrałam:

         Gdy wyszłam z łazienki zobaczyłam Justina siedzącego na kanapie z telefonem w ręku. Miał na sobie:

         − Co robisz? – Spytałam przytulając się do swojego męża.
         − Oglądam powiadomienia. Jest dużo komentarzy dotyczących naszego wczorajszego zdjęcia. – Powiedział z uśmiechem i objął mnie zarzucając mi rękę na moje ramiona.
         Chwilę później zebraliśmy swoje rzeczy. Justin wymeldował nas z hotelu i uregulował rachunek, po czym wyszliśmy z budynku. Wsiedliśmy do limuzyny i ruszyliśmy do naszego domu.
Po przeczytaniu skomentuj :)

Czy Justin i Amelia pojadą w podróż poślubną?
Jak rozpocznie się ich wspólna trasa koncertowa?
Kto zagra, jako support Justina podczas całej trasy?
Kto odwiedzi młodych Państwa Bieber przed wyjazdem?
A może to oni kogoś odwiedzą?

Czy związek Cait i Chaza ma szansę na przetrwanie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz