Rozdział +18
~ Amelia ~
Po
tańcu z dziadkiem mojego męża przyszedł czas na krojenie tortu weselnego.
Stworzonego przez najwybitniejszego cukiernika w Stanach Bartola "Buddy'ego" Valastro. Razem z Justinem ukroiliśmy pierwszy kawałek tortu,
którym jak w tradycji ślubnej przystało podzieliliśmy nawzajem się karmiąc.
Następnie
obsługa domu weselnego pokroiła resztę ciasta i rozdała naszym gościom.
- Moja
najwspanialsza księżniczka pod słońcem jest już w końcu moją żoną. Nie mogę w
to uwierzyć. – Wymruczał mi do ucha.
Gdy DJ
znów miał włączyć muzykę zobaczyłam, jak mój brat niesie na środek parkietu
krzesło. Później podszedł do mnie i zaprowadził mnie na przygotowane miejsce.
DJ zapowiedział występ Justina i jego przyjaciół, którzy zatańczyli swój układ.
Z
każdym dniem utrzymuję się w przekonaniu, że związałam się z wariatem, ale za
te jego różne nie raz głupie pomysły tak bardzo go kocham.
Po
swoim zakończonym show podszedł do mnie i złożył namiętny pocałunek na moich
ustach.
Wszyscy
wróciliśmy do zabawy. Niestety przy takiej ilości gości na naszym weselu
mieliśmy z Justinem strasznie mało czasu dla siebie.
Byłam w
szoku, gdy w pewnym momencie Chaz podszedł do DJ’ a i wziął od niego mikrofon.
Później poprosił Cait do siebie i zaczął swój monolog.
−
Caitlin Veronica Beadles wiesz, że odkąd Ciebie poznałem stałaś się całym moim
światem. Jesteś dla mnie najważniejsza i chcę żebyś zawsze była szczęśliwa. – W
tym momencie uklęknął przed moją siostrą i wyciągnął małe czerwone pudełeczko z
pierścionkiem. – Cait, czy zgodzisz się zostać moją żoną? – Spytał z nadzieją w
głosie.
Zobaczyłam,
jak moja starsza siostra zaczyna płakać. W odpowiedzi skinęła tylko głową, a
Somers założył jej pierścionek na rękę i wpił się w jej usta. Wszyscy zaczęli
klaskać, a ja się mocno przytuliłam do swojego męża.
Dwie
godziny później skończyła się nasza impreza weselna. Byłam już taka zmęczona,
że po wejściu do limuzyny oparłam swoją głowę na ramieniu Justina.
Chwilę
później dojechaliśmy do hotelu, w którym mieliśmy się zatrzymać na noc poślubną. Justin odebrał nasz
klucz od pokoju i skierowaliśmy się w wyznaczonym kierunku. Gdy Justin otworzył
drzwi wziął mnie na ręce i przeniósł mnie przez próg. Zamknął drzwi kopnięciem
i skierował się do naszej sypialni. I położył mnie na łóżku.
Chwilę
później sam leżał obok mnie. Wyciągnął z kieszeni swojego I’Phone i zrobił nam
zdjęcie, które od razu dodał na Shots i Instagrama z podpisem: „Najpiękniejszy
dzień w moim życiu spędzony z Panią Bieber.”
Chwilę
później mój mąż zaczął mnie namiętnie całować, a ja natychmiast się od niego
odsunęłam.
− Nie
tak szybko kocie. Najpierw idę do łazienki zmyć z siebie tą masę makijażu i się
przebrać. A Tobie radzę iść do drugiej łazienki. – Powiedziałam pochylając się
nad nim i całując jego policzek.
−
Zgoda. Pomóc Ci z tą sukienką? – Spytał z łobuzerskim uśmiechem na twarzy.
W
odpowiedzi szeroko się uśmiechnęłam i wstałam z łóżka. Bieber zrobił to samo i
udał się za mną do łazienki. Zabrałam wcześniej torbę przygotowaną przez moją
starszą siostrę, którą przygotowała specjalnie na moją noc poślubną. W łazience Justin pomógł mi
powyciągać wszystkie wsuwki z włosów i rozpiął zamek mojej sukni ślubnej
całując przy tym moje ramiona i szyję.
−
Gotowe księżniczko. – Wymruczał mi nad uchem całując zagłębienie mojej szyi.
− Dobra
kocie a teraz marsz do drugiej łazienki, a ja tutaj zostaję sama. –
Powiedziałam muskając jego usta.
Gdy
Bieber wyszedł zamknęłam się na klucz i zajęłam się zmywaniem makijażu. Później
wzięłam prysznic, owinęłam się ręcznikiem i zaczęłam suszyć włosy. Gdy moje
długie ciemnobrązowe włosy były już suche zajrzałam do torby przygotowanej
przez Caitlin i Selenę. To co zobaczyłam mnie przeraziło. Ale cóż nie miałam
innego wyjścia i założyłam naszykowany przez nie komplet:
Gdy
weszłam do sypialni Justin leżał w sypialni w samych bokserkach. Mój szlafrok
zaczął zsuwać się z lewego ramienia. Justin od razu się podniósł do pozycji
siedzącej i szeroko się uśmiechnął.
Bieber
natychmiast znalazł się przy mnie i zaczął mnie namiętnie całować powoli
zbliżając się w stronę wielkiego łóżka.
−
Kochanie nie sądziłem, że zobaczę Cię w czymś takim. – Wymruczał mi do ucha, a
jego głos przepełniony był pożądaniem. – Jesteś taka seksowna. – Wtedy położył
mnie na łóżku a sam usadowił się nade mną i zaczął całować zagłębienie mojej
szyi.
− Za
ten strój to chyba musisz podziękować Selenie i mojej siostrze, bo to one mnie
pakowały na dzisiejszą noc,
a ja nawet nie wiedziałam, co one wkładają do mojej torby. Zresztą dobrze
wiesz, że ja sama z siebie nigdy bym czegoś takiego nie założyła. – Zaśmiałam
się, gdy palcem przejechał po moim podbrzuszu, bo zawsze mnie to łaskotało.
− Masz
rację mam wielki dług u dziewczyn. – Powiedział pogodnie i wpił się w moje
usta.
Wtedy
zaczął powoli ściągać ze mnie kolejne części mojej garderoby, które rzucił obok
łóżka. Justin całował każdą część mojego ciała, a ja w pełni oddałam się jego
pieszczotom. Moje dłonie ciągle błądziły po jego torsie i plecach.
Powoli
zaczęłam ściągać jego bokserki, które rzuciłam poza łóżko obok moich ubrań.
Jerry stał już na baczność i czekał na dalszą zabawę. Justin spojrzał na mnie proszącym wzrokiem, a ja w odpowiedzi zarzuciłam mu dłonie na szyję i
przyciągnęłam go do siebie wpijając się w jego usta.
Chwilę
później poczułam, jak Justin delikatnie i powoli wchodzi we mnie. Ani na chwilę
Bieber nie przerwał naszego pocałunku. Z początku jego ruchy były delikatne i
powolne, jednak z każdą chwilą stawał się coraz bardziej drapieżny. Zaczęłam
drapać jego plecy, ale go to bardziej nakręcało.
W
niedługim czasie oboje doszliśmy w tym samym momencie. Gdy Justin wychodził ze
mnie wpił się w moje usta, po czym położył się obok mnie i przykrył nas kołdrą.
Od razu wtuliłam się w ciało swojego męża.
−
Dziękuję skarbie. To był najpiękniejszy dzień w moim życiu zakończony równie
pięknie. Mam nadzieję, że niebawem zostanę tatusiem. – Powiedział kładąc swoją
rękę na moim brzuchu.
− Kocie
dla mnie ten dzień był równie piękny. Też chcę mieć już z Tobą dzidziusia,
dlatego mam nadzieję, że dzisiaj nam się udało, a jak nie to będziemy próbować
do skutku. – Powiedziałam kładąc swoją głowę na jego klatce piersiowej.
−
Shawty idziemy spać. Dobranoc aniele. – Powiedział Justin mocno mnie obejmując.
−
Dobranoc kocie. – Powiedziałam układając wygodnie głowę na jego torsie.
Wsłuchując
się w rytm jego serca momentalnie zasnęłam. Rano obudziło mnie pukanie do drzwi. Justin jeszcze spał,
więc delikatnie wyswobodziłam się z jego uścisku. Założyłam na siebie mój
wczorajszy strój, który miałam zaraz po kąpieli i szczelnie owinęłam się
szlafrokiem.
Otworzyłam
drzwi i zobaczyłam obsługę hotelową z wózkiem ze śniadaniem.
−
Śniadanie zamówione dla państwa Bieber. – Powiedziała dziewczyna mniej więcej w
moim wieku.
W tym
samym momencie ze sypialni wyszedł Bieber. Miał na sobie ciemne bokserki od
Calvina Kleina oraz czarne spodnie, które założył bardzo nisko.
Justin
podszedł do mnie i mocno mnie przytulił od tyłu. Dziewczyna na jego widok
stanęła, jak wryta, ale szybko się otrzęsła.
−
Przyniosłam dla Państwa śniadanie. – Mój mąż łagodnie się uśmiechnął i
przepuścił dziewczynę, aby mogła przejechać wózkiem w głąb naszego pokoju.
Mój
ukochany w tym momencie wpił się w moje usta z czułym pocałunkiem na
przywitanie.
Dziewczyna
wyszła z naszego pokoju, a my zajęliśmy się spożywaniem posiłku. Później
postanowiliśmy się ubrać.
Poszłam
do łazienki, wzięłam prysznic, wysuszyłam włosy i ubrałam:
Gdy
wyszłam z łazienki zobaczyłam Justina siedzącego na kanapie z telefonem w ręku.
Miał na sobie:
− Co
robisz? – Spytałam przytulając się do swojego męża.
−
Oglądam powiadomienia. Jest dużo komentarzy dotyczących naszego wczorajszego
zdjęcia. – Powiedział z uśmiechem i objął mnie zarzucając mi rękę na moje
ramiona.
Chwilę
później zebraliśmy swoje rzeczy. Justin wymeldował nas z hotelu i uregulował
rachunek, po czym wyszliśmy z budynku. Wsiedliśmy do limuzyny i ruszyliśmy do
naszego domu.
Po przeczytaniu
skomentuj :)
Czy Justin i Amelia pojadą w podróż poślubną?
Jak rozpocznie się ich wspólna trasa koncertowa?
Kto zagra, jako support Justina podczas całej trasy?
Kto odwiedzi młodych Państwa Bieber przed wyjazdem?
A może to oni kogoś odwiedzą?
Czy związek Cait i Chaza ma szansę na przetrwanie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz