11.01.2016

Rozdział XVI

~ Justin ~




Od kilku dni zastanawiałem się, jak powiedzieć Amelii o wznowieniu trasy koncertowej. Nie wiedziałem, jak moja żona zareaguje na taką wieść. Przecież nasz ostatni wyjazd nie skończył się najlepiej. Jednak chciałem, jak najszybciej porozmawiać ze swoją małżonką.

Szybko wyszedłem z łóżka i opuściłem sypialnię. Moja ukochana siedziała w salonie. Oglądała wiadomości, popijając swoją ulubioną gorącą czekoladę. Wszedłem do kuchni zastanawiając się, jak powiedzieć Amy o swoich planach. Zaparzyłem sobie kawy i z gorącym napojem wróciłem do pokoju. Zająłem miejsce na kanapie tuż przy swojej żonie. Dziewczyna na mój widok uśmiechnęła się szeroko. Odstawiłem swój kubek na stoliku i niespokojnie przeczesałem dłonią swoje włosy. Amelia widząc moją reakcję odstawiła swoją czekoladę na bok i odwróciła się twarzą w moją stronę. Ściszyła telewizor i spojrzała w moje oczy.

- Powiesz mi, co się dzieje z Tobą od kilku dni? - spytała zmartwionym tonem.

Odwróciłem swój wzrok w drugą stronę. Nie potrafiłem patrzeć w oczy swojej żony. Wiedziałem, że sprawię jej ból swoim postanowieniem.

- Chcę wznowić trasę koncertową. Czuję się już znacznie lepiej. A siedząc w domu nigdy nie będziemy w stanie wrócić do normalnego życia – powiedziałem powoli podnosząc spojrzenie na Amelię.

Kobieta patrzyła na mnie z nieodgadniętym wyrazem twarzy. Jej oczy nie zdradzały nic żadnych uczuć. Bałem się, że w każdej chwili zacznie krzyczeć. Jednak ona siedziała i wpatrywała się we mnie. Po chwili w końcu uniosła kąciki swoich ust w ślicznym uśmiechu.

- Wiedziałam, że długo nie wysiedzisz w domu – odparła pogodnym tonem. Nim się zorientowałem uderzyła mnie poduszką.

Oboje wybuchnęliśmy głośnym śmiechem. Postanowiłem nie być dłużny swojej żonie. Sam wziąłem poduszkę leżącą na końcu kanapy i rzuciłem ją w stronę Amelii. Po chwili siedzieliśmy na dwóch różnych końcach kanapy i rzucaliśmy w siebie poduszkami. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.

Moja małżonka od razu wstała z kanapy i poszła zobaczyć, kto nas odwiedził. Po chwili usłyszałem głośny pisk dobiegający z przedpokoju. Bez zastanowienia wyszedłem, aby zobaczyć, co się dzieje. Zaskoczył mnie widok, który zastałem w korytarzu. Na środku holu stała moja żona przytulona do jakiejś dziewczyny, której nigdy wcześniej nie widziałem. Amelia była cała zapłakana, a ja stałem zdezorientowany w drzwiach od salonu. Dopiero wtedy sobie uświadomiłem, że nadal byłem w samych bokserkach. Wyminąłem płaczące kobiety, które nie zwracały na mnie uwagi. Wszedłem do swojej garderoby i zacząłem się ubierać.

Gdy byłem już gotowy, wróciłem na dół. Amelia i tajemnicza kobieta siedziały w salonie i rozmawiały. Podszedłem do swojej żony i mocno przytuliłem dziewczynę do siebie. Amy oparła swoją głowę na moim ramieniu i szeroko uśmiechnęła się w moją stronę.

- Alice chyba nie miałaś okazji poznać mojego męża? To jest Justin – powiedziała w stronę blondynki siedzącej na fotelu – kochanie poznaj moją przyjaciółkę. Poza Karoliną w Polsce miałam tylko ją, ale później nasze drogi w pewnym momencie się rozeszły – mówiła przedstawiając mi tajemniczą dziewczynę.

- Miło mi Cię poznać – odparłem z uśmiechem.

Moja żona wzięła pilot leżący na stoliku. Włączyła jeden z programów muzycznych i położyła swoją głowę na moich kolanach. Długo siedzieliśmy i rozmawialiśmy na różne tematy. Od czasu do czasu tylko wstawałem, aby wypuścić Esther na ogród. Później przyszedł mój szwagier ze swoją nową dziewczyną.

Chris przedstawił nam Payton, z którą teraz się umawiał. Stwierdził, że z Elyssandrą nie pasowali do siebie. W sumie mu się nie dziwię. Elyss była dobrą tancerką i zwariowaną dziewczyną. Jednak do poważniejszych związków nie była odpowiednią dziewczyną. Próbowałem wytłumaczyć to Christianowi, ale on zawsze musiał być mądrzejszy. Nigdy nie słuchał rad innych osób. To samo było, poznał Karolinę. Wtedy też nie rozumiał, że przyjaciółka mojej żony wybrała go sobie na kolejną ofiarę.

Siedziałem i długo rozmyślałem nad tym, jak będzie wyglądała trasa po takiej przerwie. Moje rozmyślenia przerywał Chris, który miał dzisiaj strasznie dużo pytań. Jak na złość nie chciał mi dać ani chwili spokoju. Esther ciągle piszczała i chciała, aby każdy bawił się z nią. Amelia cały czas była zajęta wspominaniem przeszłości ze swoją przyjaciółką oraz bliższym poznawaniem nowej dziewczyny Christiana.

Uwierzcie lubię spędzać czas w towarzystwie swojego szwagra, ale dzisiaj naprawdę chciałem spędzić czas ze swoją żoną. Niestety przeciwności losu miały dla nas inne plany. Byłem bardzo ciekawy, dlaczego nie wiedziałem nic na temat wizyty Alice w naszym domu. Marzyłem tylko o chwili prywatności, aby w spokoju przemyśleć wszystko.

W końcu brat Amelii ze swoją dziewczyną opuścili nasz dom. Amy zaprowadziła swoją przyjaciółkę do pokoju gościnnego. Gdy wróciła do salonu od razu usiadła na moich kolanach i zarzuciła swoje ręce na moją szyję.

- Jesteś na mnie zły? - spytała skruszonym głosem.

Szeroko uśmiechnąłem się do swojej małżonki i przecząco pokręciłem głową. Jak ona mogła pomyśleć w ten sposób?

- Nie. Kochanie, a czemu ja się dopiero po fakcie dowiedziałem, że twoja przyjaciółka nas odwiedzi? - odparłem z uśmiechem na twarzy.

Moja żona zaczęła się śmiać, a ja nic z tego nie rozumiałem. Przecież o przyjeździe Alice dowiedziałem się już po fakcie dokonanym.

- Kotku mówiłam Ci o tym od kilku dni. Niestety ty ciągle chodziłeś z głową w chmurach – powiedziała przez śmiech.

Amy uśmiechnęła się tajemniczo i wstała z moich kolan. Wyciągnęła do mnie swoją drobną rączkę. Nawet się nie zastanawiałem, chwyciłem dłoń swojej żony. Gdy wstałem z kanapy, dziewczyna zaczęła prowadzić mnie w stronę naszej sypialni.

Wchodząc do środka od razu zobaczyłem miskę pełną popcornu stojącą na szafce nocnej. Od razu zrozumiałem, co moja piękna małżonka zaplanowała dla nas na ten wyjątkowy wieczór. Położyliśmy się na łóżku. Dziewczyna od razu wtuliła się w moje ciało i włączyła film. Przez cały seans rozmawialiśmy o szczegółach dotyczących wznowienia trasy koncertowej Wiedziałem, że martwiła się o mnie. Jednak nie mogłem zawieść swoich fanów.

Po długim seansie filmowym w końcu postanowiliśmy pójść spać. Oboje udaliśmy się do łazienek. Gdy wróciłem do sypialni, moja żona już słodko spała. Położyłem się obok niej i mocno przytuliłem Amelię do swojego ciała.
Po przeczytaniu skomentuj :)


Przepraszam Was, że ten rozdział wyszedł taki krótki, ale zależało mi na tym, aby dodać go jeszcze dzisiaj.
Bo w ostatnim czasie mam mało czasu na pisanie. Ale cóż takie są uroki kończenia szkoły. Gdy tylko zdam maturę obiecuję Wam, że będę już systematycznie dodawać posty.


Czy Amelia może naprawdę ufać Alice?
Czy tym razem trasa koncertowa przebiegnie bez żadnych komplikacji?

Czy nowa dziewczyna Christiana zostanie przy nim na stałe?

2 komentarze:

  1. Super rozdział kochana :*
    Czekam na next misiu :*
    Dużo weny :*

    Twoja zawsze wierna fanka :* <3 ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny jak zawsze kocham ♡

    OdpowiedzUsuń